Na straganie w dzień targowy...


Gdynia to miasto, w którym na próżno szukać kilkusetletnich zabytków (jak w sąsiednim tysiącletnim Gdańsku). Jest na to za młodym miastem. Prawa miejskie otrzymała w 1926 roku. Nasze „zabytki” nie są więc bardzo sędziwe.
Jednym z najstarszych gdyńskich budynków jak również jednym z najlepiej rozpoznawalnych, jest hala targowa znana chyba wszystkim w Trójmieście. Spora jej część, to stoiska mięsne, osobny budynek stanowi tzw. hala rybna, gdzie jest spory wybór świeżych ryb oraz targ warzywno-owocowy doskonale zaopatrzony w sezonowe i nie tylko produkty. Regularnie kupujący Gdynianie mają tutaj ulubionych sprzedawców: ten ma najlepsze miody, tamten ziemniaki, a tam na rogu to sprzedają najlepsze jajka, a obok śliczne bratki i stokrotki!
U nas, w Trójmieście, jeśli ktoś mówi „jadę na halę”, od razu wiadomo, że chodzi o targ:) Tak się przyjęło i już!
Tak więc w sobotę z rana pojechałam na halę:) Do tej pory bywałam tam od czasu do czasu, bardzo nieregularnie, ale wraz z wiosną zapoczątkowałam nowy zwyczaj: postanowiłam, że w soboty rano będę jeździć na halę kupować świeże warzywa i owoce. Pierwsza wizyta, jako, że potraktowałam poważnie mój nowy sobotni zwyczaj, upłynęła mi na obserwowaniu stoisk, sprzedawców, zapamiętywaniu co gdzie widziałam.... i tak dalej. Dziwne, ale czułam się, jakbym była tam pierwszy raz w życiu:)
Po pierwszej „poważnej” wizycie wiem, że rukolę kupiłam na dobrym straganie, za dobrą cenę, ale jabłka powinnam kupić kilka kramów dalej... lekcja na następną sobotę:)
Pierwsze oznaki wiosny na straganach już są - pęczki szczypiorku i koperku są jakby większe, rzodkiewki ładniejsze i smaczniejsze...oraz zatrzęsienie bratków, żonkili i tulipanów!
A oto twarożek z zielonymi dodatkami jaki zrobiłam na drugie śniadanie po zakupach:

Twarożek z rukolą, szczypiorkiem i rzodkiewką
400g twarożku śmietankowego
2 garście rukoli + ewentualnie więcej do dekoracji
6 - 8 rzodkiewek
pół pęczka szczypiorku
sól do smaku
Twarożek rozetrzeć w misce, aby był całkiem gładki. Odciąć łodyżki od rukoli, porwać na mniejsze kawałki, posiekać rzodkiewki i szczypiorek. Wszystko dobrze wymieszać , doprawić solą. I gotowe! Można udekorować listkami rukoli.