Mini kulebiaki z kapustą i pieczarkami
U mojej babci zajmowały obowiązkowe miejsce w świątecznym menu zaraz obok pieczonych pierogów z wiśniami i makiem. Do tej pory nie jestem pewna, które lubiłam bardziej. Najlepsze w tym wszystkim jednak było to, że wszystkie leżały w jednym pudle i nikt właściwie nie wiedział, jaki pieróg mu się trafi.
Niestety nie pamiętam, jakiego dokładnie przepisu używała moja babcia i czy jakikolwiek istniał. Każde drożdżowe ciasto robiła niezawodną metodą na oko i zawsze wychodziło perfekcyjnie. Moje kulebiaki są inne, wydaje mi się, że ciasto jest nieco lżejsze, bardziej wytrawne, ale dziś takie właśnie lubimy, a kapusta i grzyby, czy też w uproszczonej wersji, pieczarki, to nadzienie, które smakuje nie tylko w Boże Narodzenie.
Składniki:
około 6-8sztuk
- 300g mąki pszennej typ 650
- 15g świeżych drożdży (lub opakowanie suszonych)
- 100ml letniej wody
- 70ml letniego mleka
- 1 żółtko
- 1,5 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki cukru
nadzienie:
- 500g kiszonej kapusty
- 200g pieczarek
- 1 cebula
- 1-2 łyżki oleju
- sól, pieprz
- majeranek
Przygotowanie krok po kroku:
- Kapustę zalałam zimną wodą w dość dużym garnku i gotowałam do miękkości. Następnie odcedziłam i ostudziłam. Chłodną kapustę posiekałam.
- Pieczarki i cebulę posiekałam.
- Na patelnie rozgrzałam olej, zeszkliłam cebulkę, a następnie dodałam pieczarki i podsmażyłam chwilę.
- Następnie dodałam lekko rozdrobnioną kapustę.
- Podsmażałam do chwili aż wyparował z niej nadmiar wody i farsz stał się zwarty. Doprawiłam do smaku solą, pieprzem i majerankiem, zdjęłam z patelni i odstawiłam do wystudzenia.
- Drożdże rozmieszałam w niewielkiej ilości letniej wody, dodałam cukier i oprószyłam lekko mąką. Odstawiłam na 15 minut aż zaczęły pracować.
- Do przesianej mąki dodałam pozostałe składniki i zagniotłam gładkie i elastyczne ciasto. Przykryłam ściereczką i odstawiłam na 45-60 minut do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto podzieliłam na fragmenty, które lekko rozciągnęłam. Nakładałam farsz i sklejałam ciasto, jak pyzy.
- Układałam złożeniem do dołu na blasze i odstawiłam na około 30 minut do ponownego wyrośnięcia.
- Wyrośnięte bułeczki posmarowałam mlekiem i oprószyłam makiem.
- Piekłam około 20 minut w 180°C, na złoty kolor.
- Ostudziłam na kratce.
- Do kulebiaków polecam na przykład swój czerwony barszczyk
Smacznego!
Korzystając też z okazji, chciałam życzyć wszystkim spokojnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Aby ten magiczny czas upłynął Wam smacznie, radośnie, przy akompaniamencie kolęd i z zapachem igliwia w tle.
Wesołych świąt!