Kutia
Kutia ,to tradycyjna potrawa wigilijna kuchni kresowej, obecna również w kuchni litewskiej i białoruskiej.
Chociaż pochodzimy z Małopolski, u nas w domu, w dzieciństwie rozpoczęła się tradycja robienia kutii.
Za pierwszym razem było, to zaspokojenie ciekawości, a w kolejnych latach robiło się ją, ponieważ nam bardzo posmakowała.
Do dnia dzisiejszego, to moje drugie po barszczu z uszkami, ulubione i najbardziej wyczekiwane danie, a raczej deser, na wigilijnym stole.
Wiele osób mówi, że kutii nie lubi, bo jest za słodka. Ta moja, taka nie jest. Słodka, ale nie przesłodzona.
Idealna! Najlepsza:)
Pszenica, miód, mak, odrobina skórki pomarańczowej i pełno chrupiących pod zębami bakalii.
KOCHANI MOI CZYTELNICY!
Z CAŁEGO SERCA, CHCIAŁABYM WAM ŻYCZYĆ: ZDROWYCH, RADOSNYCH, RODZINNYCH I BAJECZNIE KOLOROWYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.
ORAZ ABY WSZYSTKIE DNI W NOWYM ROKU 2014, BYŁY TAK PIĘKNE I RADOSNE, JAK TEN JEDEN WIGILIJNY WIECZÓR.
ANETA
Składniki:
- 500g pszenicy (łuskanej)
- 350-400g zmielonego, suchego maku
- 100-150g miodu
- 100g rodzynek
- 150g orzechów włoskich
- 150g orzechów laskowych
- 100g migdałów (mogą być płatki migdałowe)
- 100g suszonych daktyli
- 150g suszonych moreli
- 100g suszonych fig
- 2 łyżki skórki kandyzowanej (u mnie domowa z zalewy)
- 50ml amaretto
- ok. 0.5l mleka do maku
Mak zalać wrzącym mlekiem, odstawić na kilka godzin.
Później gdy jest taka potrzeba, odcedzić (mak pod wpływem mleka napęcznieje i wchłonie go).
Pszenicę ugotować w wodzie do miękkości.
Wystudzić.
Pszenicę połączyć z makiem, miodem, sparzonymi rodzynkami, posiekanymi orzechami, pokrojonymi w kosteczkę morelami, daktylami i figami.
Dodać skórkę i amaretto.
Kutię wymieszać i włożyć na kilka godzin do lodówki.
Podawać na zimno.