Kurki + zielona fasola
To bardzo dobre danie, które przypadło do serca nawet Niejadkowej. Smakuje niesamowicie. Zniknęło w mgnieniu oka. Zupełnie się tego nie spodziewałam, gdy kupowałam fasolę, która w moim domu nie jest jakoś szczególnie uwielbiana. Jednak w wydaniu al dente, w parze z kurkami, polana octem balsamico - smakowo zachwyca i szybko "wyparowuje".
Kurki + zielona fasola
1/2 kg zielonej fasolki szparagowej
25 dag kurek
10 dag cienkich plasterków wędzonego boczku
2 szalotki
oliwa
łyżka soku z cytryny
sól, cukier
2 łyżki balsamico
czarny pieprz
ew. olej z pestek dyni
Umytą fasolkę, po obcięciu końcówek, kroję na 5 cm kawałki. Gotuję w osolonej (ok. 3 łyżeczek) i pocukrzonej (ok. 4 łyżeczek) wodzie al dente (to ważne, żeby nie była przegotowana). Odcedzam i przelewam zimną wodą.
Umyte kurki (większe kroję na połówki) osuszam papierowym ręcznikiem.
Boczek wysmażam na chrupko na oliwie, następnie dodaję posiekane szalotki. Chwilę razem smażę. Wsypuję kurki, dodaję sok z cytryny i smażę na dużym ogniu, mieszając, dotąd aż cały płyn wyparuje.
Wrzucam fasolkę, solę, wsypuję pieprz, wlewam ocet, krótko razem podgrzewam. Zdejmuję z ognia. Na koniec ewentualnie dodaję olej dyniowy.
Podaję na ciepło.
* źródło - czasopismo "Kuchnia"