Granola pralinowa dla NieAlergika
Podziw! Nie trzeba się narobić, a efekt mega. Póki co pralinówka detronizuje czekoladowo-pomarańczową. Szkoda, że alergicy nie mogą skosztować. No chyba, że mogą orzechy i czekoladę, ale ja takich znam niewielu...
Trzeba mieć:
2 paczki płatków owsianych (ok. 800 g)
1/2 szklanki grubo posiekanych orzechów laskowych
1/2 szklanki rodzynków
4 pełne łyżki nasion lnu
100 g migdałów (słupki lub płatki)
ok. 150 g ulubionych pralin (dałam ciemne trufle)
duży baton typu "orzechy w karmelu"*
100 ml karmelu lub syropu klonowego
łyżeczkę cukru z pieczoną wanilią
W misce wymieszać wszystkie składniki oprócz rodzynków, batona i pralin. Przełożyć do blaszki, wstawić na nagrzanego do 170 stopni piekarnika (termoobieg) i piec, od czasu do czasu mieszając, aż mieszanka się lekko zrumieni - ok. 20 minut. W tym czasie cukierki pokroić na nieduże kawałki, a batonika pokruszyć, uderzając w nierozpakowany wałkiem. Wyłączyć piekarnik, do granoli wmieszać praliny, rodzynki oraz pokruszone orzechy w karmelu i zostawić w nim mieszankę jeszcze na kilka minut. Po ostudzeniu przesypać do szklanego słoja.
*najlepiej samemu zrobić orzechy w karmelu, oczywiście; w tym celu można użyć przepisu na sezamki słonecznikowe, tylko podmienić ziarna na ulubione orzechy