Domowe gołąbki
            Wszyscy lubimy gołąbki. Trochę pracochłonne ale jakie przyjemne danie. Ja najbardziej lubię kapustę z pomidorami, Bartek farsz, a Michał lubi w całości. Dla każdego coś dobrego. Dlatego zawsze przykrywam gołąbki warstwa kapusty bo potem ja zjadam z sosem pomidorowym.
Domowe gołąbki
- 1 główka kapusty (ja używam włoskiej)
 - 500 g mielonej wieprzowiny
 - szklanka lub 1 ½ szkl. ryżu
 - 1 jajko
 - 1 l wywaru warzywnego
 - 1 mała cebula (ewentualnie)
 - 60 g tłuszczu: masło, smalec (do cebuli)
 - sól, pieprz
 - dwie łyżki mąki
 - przecier pomidorowy w kartoniku (dwa, bo lubimy dużo sosu)
 - dwie łyżki koncentratu pomidorowego
 - śmietana do smaku
 
Ryż gotujemy w dużej ilości osolonej wody. Nie musi być całkiem miękki, gdyż „dojdzie” podczas duszenia gołąbków. Ryż odcedzamy i przepłukujemy zimną wodą. Cebulę siekamy i smażymy na maśle lub smalcu. Dodajemy do ryżu zmielone mięso, cebulę, jajko i przyprawy. Farsz dokładnie mieszamy i odstawiamy.Z kapusty oddzielamy wierzchnie liście, myjemy i odkładamy kilka do wyłożenia dnia garnka. Usuwamy ostrym nożem głąb z kapusty i wkładamy ją do gotującej się wody na co najmniej 5 minut. Ostrożnie oddzielamy kolejne liście i wkładamy na chwilę do zimnej wody, żeby je zahartować. Osuszamy, i jeśli to konieczne wycinamy lub zbijamy tłuczkiem nerw liścia u jego nasady. Brzydkie i wierzchnie liście układamy na dnie rondla lub brytfanki, w której będą się dusiły gołąbki. Na każdy liść nakładamy porcję farszu i zwijamy dość ciasno od nasady. Zawijamy brzegi liścia do środka, zwijamy w roladkę i tak przygotowane gołąbki układamy w garnku ściśle jeden obok drugiego. Zalewamy całość wywarem, tak żeby gołąbki były przykryte. Możemy jeszcze dodatkowo przykryć gołąbki liśćmi kapusty. Garnek z gołąbkami stawiamy na gaz i dusimy na wolnym ogniu 1,5-2 godziny. Gołąbki podajemy najczęściej z sosem pomidorowym.
Sos pomidorowy robimy tradycyjnie z wywaru (może być z gołąbków) z przecierem pomidorowym (np. z kartonika lub własnego wyrobu), dla wzmocnienia smaku dodajemy dwie łyżki koncentratu. Żeby nie stosować zasmażki, dwie łyżki mąki rozcieram z zimną wodą i stopniowo wlewam do sosu, żeby go zagęścić. Można dodać śmietanę jak się lubi.