Ciasto bananowe z rodzynkami
Z ciastami ostatnio u mnie bywa ciężko, to znaczy - albo dobieram niewłaściwe przepisy, albo po prostu coś robię nie tak, dość powiedzieć, że ostatnie dwa podejścia do dwóch różnych ciast zakończyły się zakalcem i zawartością blachy w koszu. Dlatego ucieszyłam się, kiedy wyszło mi to ciasto, zrobione dość impulsywnie, bo w misie na owoce zalegały mi trzy przejrzałe banany i żal było mi ich wyrzucić. Skorzystałam z popularnego przepisu na banana bread, który można znaleźć na różnych stronach w internecie, ale postanowiłam wzbogacić go o rodzynki, cynamon i imbir. Ciasto wyszło przepyszne - sama nie wiem, czy lepsze na ciepło, czy po ostygnięciu; miękkie, wilgotne i bardzo aromatyczne.
Składniki:
3 mocno dojrzałe banany
150 g masła
1/2 szklanki brązowego cukru
cukier waniliowy
1 roztrzepane jajko
1 spora łyżeczka sody
1,5 szklanki mąki
po łyżeczce cynamonu i imbiru
100 g rodzynek + mąka do posypania
Banany rozgnieć widelcem. Rozpuść masło, poczekaj, aż trochę ostygnie, i wymieszaj z bananami. Dodaj cukier, jajko, a następnie sodę, mąkę, cynamon i imbir. Wszystko dokładnie wymieszaj widelcem (nie ma potrzeby używać miksera). Rodzynki sparz wrzątkiem, następnie posyp mąką, i domieszaj do ciasta. Piecz przez 60 minut w 170 stopniach.