Ciasteczka owsiane z orzeszkami ziemnymi i czekoladowym wafelkiem

Ciasteczka owsiane z orzeszkami ziemnymi i czekoladowym wafelkiem
Zdjęcie - Ciasteczka owsiane z orzeszkami ziemnymi i czekoladowym wafelkiem - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Orzeszki, czekolada, płatki owsiasne - moje ulubione dodatki do ciastek w jednym przepisie. Ciasteczka są mega kruche i chrupiące. Duże i grubaśne. Co tu dużo pisać - bardzo smaczne!



Składniki (wyszło mi 26 ciastek) przepis z blogu pieczarki mySi
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka płatków owsianych [u mnie górskie]
  • 1/2 szklanki roztopionego masła [125 g]
  • 1 szklanka orzeszków ziemnymi, pokrojonych na drobniejsze kawałki
  • 2 jajka
  • 2/3 szklanki cukru
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 wafelek czekoladowy "Grześki", pokrojony na drobne kawałki [u mnie Prince Polo XXL]

Do miski wbić jajka i lekko roztrzepać widelcem. Następnie dodać cukier, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, płatki owsiane, orzechy, masło i wszystko razem dokładnie wyrobić ręką, na koniec dodać wafelek czekoladowy i wyrobić ciasto.
Z gotowego ciasta* formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego, rozpłaszczyć delikatnie ręką i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 stopniach około 15 minut do zezłocenia**.

*Ciasto wyszło mi bardzo lepkie - ale to nic, widocznie takie ma być. Dla łatwiejszego formowania kulek polecam zanurzyć dłonie w zimnej wodzie. **Piekłam w opiekaczu (15 minut w 150 stopniach z termoobiegiem, plus 2-3 minuty z "górnym grzaniem" dla przyrumienienia)

Zdjęcie - Ciasteczka owsiane z orzeszkami ziemnymi i czekoladowym wafelkiem - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

PS A teraz chwila zwierzeń i mała uwaga odnośnie wypieków na blogu. Wreszcie wróciłam do domu ze szpitala. Na kilka miesięcy będę na diecie płynnej, dalej półpłynnej, więc... większość prezentowanych na blogu wypieków nie będę mogła 'skonsumować na próbę'. Opinie smakowe będą należały przede wszystkim do moich rodziców, no chyba, że ktoś piszę się na testera :) Mam nadzieję, że rodzice nie będą mi zbytnio słodzić :D Do końca lipca będę publikować wcześniej przygotowanie potrawy (jeszcze te, którymi się zajadałam), a od sierpnia - dla mnie smakowe zagadki. Uff dobrze, że zawsze wolałam przygotowywanie wypieków od ich jedzenia (no dobra, nie zawsze! ale najczęściej), więc prowadzenie bloga powinno być dalej możliwe.

Kategorie przepisów