Belgijskie naleśniki z karmelizowanymi jabłkami
Czy wiecie, że co roku w przeddzień Środy Popielcowej wypada Dzień Naleśnika? Ja do tej pory nie wiedziałam, ale tym razem – już uświadomiona ;) - dołączyłam do wspólnego naleśnikowania razem z Justinką, Panną Malwinną, Martynosią, Gin i Siankoo.
Szukając jakiegoś interesującego przepisu na naleśniki, wpadł mi w oko ten przepis. Karmelizowane jabłka zalane naleśnikiem brzmiały naprawdę smakowicie i takie też były. Z jednej strony ich smak był nieco swojski i nawiązywał do znanych każdemu placków z jabłkami, a z drugiej strony sam proces karmelizacji, a także alkohol i cynamon dodawały naleśnikom wyjątkowości i wspaniałego aromatu.
Zdecydowanie warto wypróbować :)
BELGIJSKIE NALEŚNIKI Z KARMELIZOWANYMI JABŁKAMI
(4 porcje)
1 duże, twarde (nie rozpadające się) jabłko,
240g mąki,
500ml mleka,
4 jajka,
szczypta soli,
4 łyżeczki cukru,
½ łyżeczki cynamonu,
4 łyżki calvadosu, likieru gruszkowego lub rumu (w wersji dla dzieci pomijamy alkohol),
80g masła
+ miód do polania lub cukier puder do posypania
Mąkę, mleko, jajka i sól zmiksować na gładkie ciasto.
Cukier wymieszać z cynamonem.
Jabłko obrać, podzielić na 4 ćwiartki, z każdej ćwiartki wyciąć gniazdo nasienne, a następnie pokroić na 6-8 plasterków.
Na niezbyt dużej patelni rozgrzać 20g masła. Wrzucić plasterki z 1 ćwiartki jabłka i na niezbyt dużym ogniu zrumienić je z obu stron. Pod koniec dodać 1 łyżeczkę cukru wymieszanego z cynamonem oraz 1 łyżkę alkoholu. Alkohol można dodatkowo podpalić, ale nie jest to bardzo konieczne ;)
Skarmelizowane jabłka ułożyć promieniście na patelni i zalać ¼ ciasta. Gdy naleśnik zrumieni się od spodu, delikatnie obrócić go na drugą stronę. Najbezpieczniej jest zsunąć naleśnik na talerz, po czym przykryć patelnią i obrócić o 180 stopni. Naleśnika dosmażyć z drugiej strony i przełożyć na talerz.
W ten sam sposób usmażyć pozostałe 3 naleśniki.
Podawać ciepłe, posypane cukrem pudrem lub polane miodem.
(na podstawie przepisu stąd, z moimi małymi zmianami)