Ulubione danie mojego męża. Robię mu je od lat, ale dopiero w tym roku się na nie skusiłam, co prawda trochę z konieczności. Jakoś do tej pory nie przepadałam za słodkimi potrawami.
usłyszałam przypadkiem o koktajlu, który stawia na nogi wszystkich niewyspanych i rozkojarzonych:) Pijemy go na kolację, a żelazo, którego ten napój ma bardzo dużo, powoli uwalnia się przez noc i rano wstajemy rześcy i wyspani :) Poza tym jest bardzo dobry w smaku.Życzę wszystkim dużo sił i miłego tygodnia!