Ciekawa zupa, na którą przepis znalazłam u Komarki. Świetnie rozgrzewa, zwłaszcza w taki deszczowy dzień jak dziś. Smakowała nam, choć dałam troszkę więcej bulionu niż w przepisie i zupka wyszła chyba trochę za rzadka. Moja wina, nie dopatrzyłam. Następnym razem zrobię zgodnie z przepisem :) Jedyną moją zmianą było to, że imbir przed dodaniem do zupy podsmażyłam przez chwilkę na patelni, aby jeszcze lepiej wydobyć z niego ten wspaniały aromat :)
Na oliwie podsmażyłam posiekany czosnek i cebulę. Dodałam pokrojoną w kostkę cukinię - wymieszałam, podsmażyłam chwilę. Następnie dodałam pomidory - bez skóry, pokrojone w kostkę. Dodałam przyprawy. Podsmażyłam, zmniejszyłam ogień i dusiłam na bardzo małym aż warzywa zmiękły. Zalałam całość rosołem i zagotowałam - następnie na małym ogniu gotowałam ok 20 minut. Na koniec dodałam posiekanej natki. Gotowe.
Piękna pogoda. W takie dni kuchnia mnie nie kusi. Wpadam do niej tylko na chwilę, by przygotować coś na łapu capu, najlepiej kolorowego i aromatycznego.
Jest to niezmiernie alternatywna pizza. Samo jej zdjęcie wystarcza żeby dostrzec, że nie ma zbyt dużo wspólnego z pizzą. Mimo to bardzo nam smakowała. Przyznam również, że pierwszy raz jedliśmy creme frische przypuszczam, że osoby, które też go nie jadły mogą, jak ja wcześniej, myśleć, że smakuje on jak śmietana.
Pomysł na zrobienie tych pikantnych i aromatycznych roladek powstał bardzo spontanicznie i z braku innych produktów pod ręką. Niedziela 12 czerwiec– Zielone Świątki, kompletnie zapomniałam o tym święcie . W sobotę wieczorem wyjęłam z zamrażarki mięso a następnego dnia chcąc kupić świeże warzywa (miała być potrawka z warzywami) stanęłam przed kolejnym, zamkniętym sklepem. Już po drodze do domu, w myślach robiłam przegląd lodówki.
Placki ziemniaczane są znane i bardzo popularne. W starym numerze Mojego Gotowania znalazłam wersję z jajkiem. Jest to smaczne urozmaicenie zwłaszcza na piątkowy obiad. W orginalnym przepisie placek miał formę bardziej kopczykowatą, a jajko było wbite w dołek. Mnie nie do końca się to udało ale i tak placek z jajkiem bardzo nam smakował.