Chleb razowy z wędzoną śliwką
Przed świętami moja teściowa przywiozła z południa pyszne, wędzone śliwki. Aż trudno opisać jak pyszne były w smaku. Miękkie, słodkie, ale z wyraźnym aromatem wędzonki. Najpierw zabraliśmy się za pierogi z wędzoną śliwką w środku, które poraziły nas swoim smakiem. Jedzone na słodko, smakowały jak zimowa wersja pierogów z owocami. Podobnie zresztą jak kompot z suszu, w którym oczywiście też wylądowały. Została mi dosłownie reszta i wiecie co zrobiłam? Tak, to samo co zawsze- upiekłam chleb.
Wielokrotnie już wspominałam jak bardzo lubię bawić się słodkimi dodatkami w miąższu. Taką rolę spełniły też i tym razem śliwki. Jednak teraz czuć też wyraźną nutę wędzonki, co pozwoli mi cieszyć się nim w towarzystwie wytrawnych dodatków.
Oczywiście, jeśli nie macie pod ręką wędzonych, możecie użyć po prostu suszonych. Efekt będzie nieco inny, ale też całkiem niezły. Obiecuję:)
Chleb razowy z wędzoną śliwką Autor: Sliwka Czas przygotowania: 12 godz. Czas pieczenia: 25 min. Całkowity czas: 12 godz. 25 min. Porcje: 1 Składniki- Zaczyn:
- 100 g mąki pszennej razowej
- 100 ml ciepłej wody
- 1 łyżka zakwasu pszennego
- Ciasto właściwe:
- cały zaczyn
- 300 g mąki pszennej razowej
- 300 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 2,5 łyżeczki soli
- 50 g poszatkowanych wędzonych śliwek
- 450 ml ciepłej wody
- Pomieszaj ze sobą w misce składniki na zaczyn. Odstaw w ciepłe miejsce na ok. 6-8 godzin.
- Po upływie tego czasu pomieszaj zaczyn ze składnikami na ciasto właściwe.
- Uformuj jednolite ciasto. Będzie mocno klejące.
- Odstaw ciasto w misce w ciepłe miejsce na ok. 3 godziny.
- Po upływie tego czasu przełóż ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia 30-centymetrowej foremki. Uklep w foremce posypując wcześniej wierzch mąką.
- Odstaw w ciepłe miejsce jeszcze na ok. 2h.
- Przed upływem czasu wyrastania rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
- Wstaw foremkę do piekarnika i piecz chleb ok. 25-30 minut.
- Wyjmij z foremki i papieru. Odstaw do ostygnięcia na wyjętej z piekarnika kratce.
- Kromkę posmaruj Smakowitą z masłem.
