Uwielbiam tego typu, suszone mięsiwko i szynki. Nie ma z nimi wiele zachodu, wymagają tylko kilku- kilkunastu wolnych dni do całkowitego dojrzenia. Schab z pończochy ma świetny kolor i jeszcze lepszy smak. W konsystencji przypomina mi polędwicę łososiową, szynkę parmeńską lub włoskie proscutto.