Czarny bez obrodził.Zresztą co roku mamy go dużo.Nalewki już nie robię, na sok i tak jest za dużo, ten przepis spadł mi jak z nieba..Pyszna marmolada do chleba i do wyjadania łyżeczką :)
Ostatnio na blogu Atiny zobaczyłam chleb, który bardzo mi się spodobał - po pierwsze dlatego, że jest na zakwasie [ ostatnio wzięło mnie na pieczenie zakwasowców ;) ] , po drugie - ze względu na prostotę wykonania. Po trzecie - na zdjęciach Atiny prezentował się wyjątkowo apetycznie :)
To jest już drugi przepis na orzechówkę, który wypróbowuję. Pierwszy znajdziecie tutaj. Orzechówka nie jest alkoholem, którym można się delektować - przynajmniej dla mnie - ale dobrze jest mieć butelkę w barku i wypijać kieliszeczek po obfitym obiedzie, lub w czasie kłopotów żołądkowych. Bardzo pomaga!
To mój debiut - dziś po raz pierwszy oficjalnie biorę udział w Weekendowej Piekarni. Zdarzało mi się już piec Piekarniane wypieki, ale zawsze "po fakcie", po zakończeniu zabawy. Tym razem udało mi się zdążyć na czas - postanowiłam upiec francuski chleb wiejski , który wybrała Atina, gospodyni zabawy w tym tygodniu. Przepis na ten chlebek pochodzi ze strony Mirabelki.
Dziś leniwie. Grypa zastukała i do nas. Córeczka tęskniła za leniwymi, więc poczłapałyśmy obie do kuchni i wyciagnęłyśmy z lodówki biały ser. Zmieliłam go, a moja córeczka zrobiła całą resztę, tylko czasem musiałam jej trochę pomóc. I na drugie danie podałyśmy leniwe kluseczki z surówką z marchewki i jabłek. Obiad z kuchni polskiej przy którym nie trzeba się bardzo napracować i można leniwie go pałaszować.
A jako, że akurat się tak złożyło, że potrawa ta idealnie się wpisuje w ramy kuchni polskiej, więc postanowiłem ją również zgłosić do akcji „Gotujemy po polsku”, organizowanej przez Irenę i Andrzeja, nad którą patronat objął serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
Jednym ze sprawdzonych przepisów, który mam zamiar zaserwować na święta jest karkówka pieczona z warzywami. Pyszne, soczyste mięso pieczone z pieczarkami, papryką i cebulą w sosie ketchupowym. Robi się je bardzo szybko a smakuje wspaniale. Polecam:)
Szybko się je robi i szybko zjada, bo są aromatyczne i po prostu pyszne. Najlepsze na ciepło ale smakują też na zimno. Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia przy dziennym świetle ale i tak polecam:)
Przepis na ten likier znalazłam prawie rok temu u Atinki - ale dopiero teraz udało mi się go zrobić. Jakoś nie mogłam się wybrać do sklepu , żeby kupić kukułki ;) To bardzo smaczne cukierki, a likier sporządzony z ich dodatkiem jest jeszcze lepszy :) I ma jeszcze jedną zaletę - robi się go naprawdę błyskawicznie !
Obraną i drobno poszatkowaną cebulę zeszklić na oleju. Dodać rozmrożone i drobno pokrojone grzyby i dusić. Ziemniaki ugotować w mundurkach a następnie obrać. Kapustę ugotować do miękkości, odcedzić z wody. Dodać do przesmażonych grzybów, doprawić solą i pieprzem do smaku. Ugotowane ziemniaki obrać, pokroić w plastry.
Jeśli nie mamy gotowej karmelowej masy pod postacią "dulce de leche" to nic straconego. Zamkniętą puszkę mleka słodzonego skondensowanego gotujemy na małym ogniu 2-3 godz. Musi by cały czas całkowicie przykryta wodą. Ja nawet czasami posuwam się do użycia szybkowara - wówczas wystarczy gotować jedynie 45-60min.
Mięso pokroić w plastry, delikatnie rozbić. Obtoczyć w mące i wrzucić na rozgrzany olej. Zapiec z dwóch stron a następnie wrzucić do gara. Zalać wywarem grzybowym( u mnie rosołek grzybowy) i dusić. Dodać wcześniej namoczone grzyby, cebulę, pokrojone ząbki czosnku i przyprawy. Prużyć na małym ogniu przez około 1 godzinę.
Po ostatnich "wynalazkach" miałam ochotę na coś zwyczajnego. A że bardzo lubię zapiekanki, można tam wpakować praktycznie wszystko, zrobiłam taką zwykłą, warzywną. Ziemniaki i kapusta to chyba najbardziej pospolite połączenie jakie przychodzi mi do głowy ale bardzo smaczne dlatego polecam tę zapiekankę.
Lubię zapiekanki bo łatwo się je przyrządza i są treściwe, doskonałe na obiad, zwłaszcza zimowy. Zapiekanka ziemniaczana w wersji francuskiej "nie grzeszy" obfitością składników ale jest bardzo intensywna w smaku. Dzięki serowi i cebuli bardzo wyrazista i pikantna. Myślałam, że jest zbyt wyrazista, żeby podać ją do mięsa ale po upieczeniu okazało się, że świetnie pasowałaby np. do karkówki.
szę się przyznać bez bicia, że to pierwsze zrazy, jakie w życiu robiłam (pod bacznym okiem Mamy, ma się rozumieć!). Są delikatne, mięso jest przyjemnie kruche, a nadzienie to kwestia Waszej inwencji. Może być klasyczny boczek i suszone śliwki, my jednak użyłyśmy wędzonki, odrobiny cebuli, kiszonego ogórka i tajemniczego dodatku- musztardy, która swoją ostrością zastępuje konieczność użycia innych przypraw.
Moja pierwsza wielkanocna propozycja - ciężka i wilgotna babka z domowym likierem baileys ( przepis na likier tutaj ). Przepis na ciasto znalazłam na tym blogu.