Ciasto te, powstało pod wpływem chwili, gdy w lodówce znalazłam otwartą puszkę brzoskwiń. Nie wiedziałam, co z nimi zrobić, a że miałam ochotę na coś słodkiego do popołudniowej herbaty, poszperałam troszkę w necie w poszukiwaniu jakiegoś fajnego przepisu.