Dzisiaj placki (czy może kotleciki) na bazie ciasta na leniwe pierogi. Po zmieleniu i wyrobieniu robotem szybciutko w rękach uformowałam coś w rodzaju dużych kotletów mielonych, które od razu powędrowały na patelnię. Więc leniowość jeszcze większa...
U mojego syna dziś wieczorem odbywa się bal szóstoklasisty, do moich obowiązków należy wykonanie dwóch - trzech sałatek. Jedną z nich będą śledzie, takie trochę inne - podane w sosie słodko-kwaśnym, z cebulką i rodzynkami. Taka wersja tej rybki gości na wielu naszych imprezach - jest jedną z dwóch "czerwonych" sałatek śledziowych jakie robię - druga to śledzie z pieczarkami.
Pozostaję jeszcze przez chwilę w truskawkowym klimacie. Dziś leniwe z sosem jogurtowo-truskawkowym, które przygotowałam jakiś czas temu na leniwy sobotni obiadek. Ot, taki na słodko, letni, czerwcowy jeszcze.
Taka sobie niby prosta zupa a ile trzeba się natrudzić żeby ją zrobić . Co i w jakiej kolejności wrzucić, żeby uzyskać odpowiedni smak, który miał krupnik naszych babć lub mam??? I najważniejsza sprawa ile kaszy dodać, żeby w naszym krupniku łyżka nie stała dęba???
Śledzie można przyrządzać na bardzo wiele sposobów np.w curry,w pomidorach,musztardzie.Ale chyba najbardziej tradycyjny, to śledź w oleju z cebulką,który często gości na naszych stołach.Śledź należy do ryb tłustych dzięki czemu jest bardzo bogaty w omega-3 kwasy tłuszczowe, witaminę D, selen i witaminy B12, a także minerały tj. żelazo, cynk, miedź, fosfor i jod.
Po pierogach ze szpinakiem i z soczewicą, będzie przepis na te moje ulubione. To smak z dzieciństwa, który pokochały także moje dzieci. Nie każdemu będzie takie nadzienie odpowiadało - jednak dla mnie pierogi z płuckami są po prostu idealne...
Ostatnio naszła mnie straszna ochota na śledzie. Widać zbliża się gwiazdka i kubki smakowe dopominają się już świątecznych pyszności. Sałatka jest bardzo prosta i smaczna.
Marynowane śledzie w gęstym paprykowo-pomidorowym sosie to smaczna przekąska. Dla mnie troszeczkę za kwaśna, dodałabym więcej cukru do marynaty albo do sosu. Mam nadzieję, że się przegryzą i za 2-3 dni będą w sam raz :)
Zupa wzbogacona o suszone grzyby, które dodały niezwykłego aromatu, całkowicie inaczej smakowa niż mój "zwykły" krupnik. Ugotowałam jej dość spory gar i kiedy oznajmiłam mojemu synowi, że na drugi dzień na obiad będzie to samo - stwierdził, że nic szkodzi, bo grzybowy krupnik jest OK.
Zupa rybna. Zdarzają się i takie zachcianki. :) A bardzo dawno temu już nie jadłam takiej zupy, z białej ryby. Pycha. Szczególnie na jesienny wieczór. Prosto i szybko.